Czytaniu „Shinrin-yoku” towarzyszył mi wewnętrzny spokój. Sama książka zaciągnęła mnie do ogrodu, gdzie przy szumie drzew i śpiewie ptaków wtopiłam się w nią zupełnie. Pełno w niej bowiem magii. Opowiada o rzeczach prostych, które są nam znane ale, o których zapomnieliśmy już wieki temu. Taka nasza dziwna ludzka natura…
„Shinrin-yoku” napisali autorzy bestsellerowej „Ikigai”, Hector Garcia i Francesc Miralles. Którzy tym razem zabierając nas w wyprawę w głąb lasu, obiecują, że odzyskamy życiową energię i witalność.
Shinrin-yoku, czyli „leśna kąpiel” to dość nowy termin, który pojawił się w japońskiej kulturze. Ale sama filozofia czerpania mocy z przyrody jest dużo starsza. Autorzy podają przykłady wiosek, w których ludność żyjąc w zgodzie z naturą, dożywa sędziwego wieku (ponad stu lat).
Drzewa mają potężną moc. Cała natura tętniąca życiem jest dla nas lekarstwem. Jest energią świata, którą się z nami dzieli. Dlaczego by z tego nie korzystać? Nawet na małą skalę. Wystarczy wyjść do parku na spacer lub w domowym zaciszu, otoczyć się zieloną roślinnością.
Shinrin-yoku:
-
Wzmacnia układ odpornościowy, zwłaszcza komórki NK w bezpośredniej walce z komórkami guzowymi.
-
Pomaga obniżyć ciśnienie tętnicze oraz spowolnić rytm zatokowy.
-
Redukuje poziom stresu. Pozbywa się nadmiaru kortyzolu, jednego z hormonów stresu.
-
Wzmacnia spokój ducha. Sprawia, że układ nerwowy jest mniej skłonny do reakcji „uciekaj albo walcz”.
-
Pozytywnie wpływa na emocje i ogólne poczucie spełnienia.
-
Poprawia zdolność koncentracji, także u dzieci z ADHD.
-
Przyspiesza powrót do zdrowia po operacji chirurgicznej.
-
Sprzyja zasypianiu i dobremu snowi.
-
Potęguje libido i wyzwala energię seksualną.
-
Polepsza wzrok.
Książkę gorąco polecam wszystkim miłośnikom obcowania z przyrodą. Ponieważ w naturze znajduje się wszystko, czego człowiek potrzebuje do osiągnięcia stanu równowagi i spokoju. Warto, więc wybrać się w głąb lasu i skorzystać z leśnej kąpieli.